
Kto, jak nie Rick Hanson, miałby nam przybliżać ucieleśnione podejście i sposoby na szczęście?
Książka ta opisuje podstawy neuronaukowe naszych tendencji umysłu i przedstawia możliwości oswajania ewolucyjnych uwarunkowań.
Autor podkreśla, że warto znać choć trochę budowę mózgu i odnosić procesy umysłowe do tych biologicznych. Zrozumienie tych zależności może wiele ułatwić w percepcji zawirowań, jakie nas spotykają w czasie praktyki medytacyjnej.
Całą „przygodę” z praktykowaniem uważności porównuje do wspinaczki. Wiemy, że na szczycie roztacza się piękny widok, a sama ścieżka prowadzi czasem stromo pod górę, czasem potrzebujemy zatrzymać się i zaczerpnąć pełniej oddechu, by kolejno z większą swobodą schodzić zboczem.
Począwszy od podstaw, czyli intencji do praktyki, Hanson stopniowo rozwija wątek świadomości, ugruntowania uwagi w ciele, pracy z rozkojarzeniem, ale także z serdecznym nastawieniem. Uświadomienie sobie potencjału, który w nas tkwi, ale także przeszkód wewnętrznych, które nas czasem ograniczają i wykorzystanie możliwości, jakie mamy może być uzdrawiające.
Czytając miałam poczucie podążania spokojną ścieżką, w której autor jak(o) doświadczony przewodnik, z troską, rozwagą i ufnością prowadzi nas przez „mini-odosobnienie” na kartkach książki, ale też stanowczością, wskazując momenty, które mogą być dla nas trudne, czy nieoczywiste.
Siedem praktyk, które mogą sprawić, że będziemy żyć pełniej, w zgodzie ze sobą i światem, to między innymi ogrzewanie serca, bycie całościowością, otwieranie się na wszystkość czy odnajdywanie bezczasu….dla mnie to intrygujące nazwy, a do tego co pod nimi się kryje, szczerze zachęcam.
Krystyna Boroń-Krupińska
0 komentarzy